Nasze zmagania z Covid-19

Sądziliśmy, że dzięki zastosowanym ograniczeniom i reżimowi sanitarnemu nasz Dom suchą stopą przejdzie przez pandemię wirusa. I od marca przez 8 miesięcy byliśmy skuteczni. Nie było żadnego zdiagnozowanego przypadku pośród mieszkańców i pracowników.

Nasze zmagania z Covid-19

Sądziliśmy, że dzięki zastosowanym ograniczeniom i reżimowi sanitarnemu nasz Dom suchą stopą przejdzie przez pandemię wirusa. I od marca przez 8 miesięcy byliśmy skuteczni. Nie było żadnego zdiagnozowanego przypadku pośród mieszkańców i pracowników.

Opieki nad mieszkańcami Domu nie da się sprawować zdalnie. Dlatego w celu przeciwdziałania rozprzestrzenianiu się koronawirusa wdrożyliśmy rekomendacje przekazywane przez władze resortowe, wojewódzkie i sanitarne, wprowadziliśmy ścisły reżim sanitarny, badamy poziom temperatury pracowników (i innych niezbędnych osób) przed wejściem na teren dps, ograniczyliśmy dostęp osób z zewnątrz (usługi, remonty, zaopatrzenie itp.), uzyskaliśmy pomoc WOT do pomiaru temperatury osób wchodzących do DPS, zabezpieczyliśmy DPS w środki ochrony osobistej oraz środki i urządzenia do dezynfekcji, pomiarów, także w sprzęt diagnostyczno-medyczny i inne wyposażenie okołocovidowe. Pracownicy ograniczyli kontakty zewnętrzne do minimum respektując zalecenia zachowania dystansu. Przeprowadzono trzykrotnie (w maju, wrześniu i październiku 2020r.) testy PCR pracownikom. Wszystkie wyniki były ujemne. Składaliśmy także wnioski o dofinansowanie ze środków Unii Europejskiej i z budżetu państwa naszych działań antycovidowych. I skutecznie. Pozyskaliśmy w kilku grantach łącznie ponad 2,5 mln zł. Środki zostały przeznaczone na zakup środków ochrony osobistej pracowników DPS, sprzętu medycznego, dezynfekcyjnego i wyposażenia okołocovidowego oraz
wypłatę dodatków i nagród pracownikom za pełnienie właściwej opieki nad mieszkańcami i zapewnienie ciągłości usług w Domu.

Niestety, okazało się, że w czasie ogólnopolskiego, gwałtownego, jesiennego wzrostu zachorowań nie ma skutecznej tamy na wirusa. Po zbadaniu wszystkich mieszkańców na początku listopada okazało się, że zdiagnozowano dodatnie wyniki pośród nich. Podobnie z personelem. Rozpoczęła się bardzo trudna walka z wirusem u mieszkańców i personelu. Kwarantanną objęto 161 mieszkańców i 62 pracowników. By ograniczyć emisję wirusa po zdiagnozowaniu dodatnich wyników u mieszkańców wprowadzono 7-dniowy rotacyjny system pracy i maksymalne zabezpieczenie mieszkańców oraz pracowników (praca w kombinezonach, śluzy, zabezpieczenia). Odizolowano oddziały, wstrzymano pracę rehabilitacji i terapii zajęciowej skupiając się na tym co w warunkach dużej absencji personelu i zahamowaniu transmisji wirusa najważniejsze: opieka, pomoc i pielęgnacja. W czasie kwarantanny dodatkowo przeprowadzono testy na obecność wirusa 23 mieszkańcom (ponownie) i 10 pracownikom (na zlecenie lekarza rodzinnego).

Dzięki nadzwyczajnej pracy i poświęceniu pracowników DPS najgorsze mamy już za sobą. Szczęśliwie blisko 90 mieszkańców i prawie 40 pracowników już ozdrowiało. Obecnie jeden mieszkaniec przebywa w szpitalu. Nikt z personelu nie jest hospitalizowany, choć w pierwszej fazie zachorowań była taka potrzeba. Zdarzają się jeszcze pojedyncze przypadki objawów i z związku z tym osoby są kierowane do diagnozowania. Zazwyczaj są to już wyniki negatywne, ale sporadycznie trafiają się również dodatnie. W tej sytuacji uruchamiane jest leczenie, opieka i kwarantanna, naturalnie z zachowaniem adekwatnego reżimu sanitarnego.

Dom jest wystarczająco zabezpieczony w środki dezynfekujące i środki ochrony osobistej. Nie ma problemów z ich pozyskaniem, chociaż trzeba zauważyć, że ceny (szczególnie rękawic) mocno poszybowały w górę i należy się liczyć z dużo większymi kosztami z tego powodu. Niemniej w sytuacji zagrożenia priorytet walki o życie i zdrowie jest ważniejszy. Dom bez żadnych przerw zapewnia dostawy bieżących produktów służących zaspokajaniu potrzeb socjalno-bytowych osobom przebywającym w Domu, także wyżywienie, leki, środki pielęgnacyjne, świeżo
wypraną pościel i ubranie oraz możliwość zdalnego kontaktu mieszkańców z najbliższą rodziną.

DPS od początku pandemii otrzymuje wsparcie ze strony Starostwa Powiatowego w Ełku, innych instytucji, fundacji i darczyńców. Wojewoda Warmińsko-Mazurski poza dofinansowaniem dodatków do wynagrodzeń dla pracowników, zakupów środków ochrony osobistej i innych potrzeb okołocovidowych przekazał także środki ochrony osobistej i środki dezynfekcyjne. Podobnie Urząd Marszałkowski Województwa Warmińko-Mazurskiego, za pośrednictwem Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej i po złożeniu naszych aplikacji przyznał wzmiankowane wyżej dofinansowanie unijne oraz przekazał rzeczowe wsparcie. Jest też finansowy wkład środków UE pozyskany w Narodowym Funduszu Zdrowia.

Największa w naszym Domu fala wirusa wydaje się być już po fazie szczytowej i powoli zmniejsza swoją intensywność. Mamy (może płonną, ale jednak) nadzieję, że stopniowo wygaśnie i nie będzie nas więcej nękać. Oby! Oczywiście alert jeszcze trwa, ciągle jesteśmy na posterunku, ciężko pracujemy w skomplikowanych warunkach. W tym miejscu jeszcze raz bardzo gorąco dziękujemy wszystkim naszym pracownikom, którzy przekraczali granice swoich możliwości i nieśli pomoc mieszkańcom w trudnych warunkach. Dziękujemy rodzinnej pani doktor, która
systematycznie monitoruje zdrowie naszych mieszkańców. Dziękujemy za wszystkie dobre słowa i życzenia z zewnątrz, wsparcie, myśli i gesty podtrzymujące na duchu, za miłe podziękowania od Rodzin mieszkańców. Dziękujemy również za wsparcie finansowe i materialne władzom wojewódzkim. Na marginesie trzeba przyznać, że prawidłowe wydatkowanie i rozliczenie pozyskanych środków zgodnie z wyśrubowanymi regułami i ograniczeniami przy licznej absencji (i tak skromnej) obsady administracyjnej jest nie lada sztuką. Dziękujemy także za wsparcie materialne innym życzliwym instytucjom i dobrym ludziom.

Obyśmy wszyscy zdrowi byli!