Domowa energia

Idziemy z duchem czasu. Wdrażamy rozwiązania proekologiczne, które zmniejszają emisję dwutlenku węgla do atmosfery i jednocześnie ograniczają eksploatacyjne koszty funkcjonowania naszego Domu.

Przed wieloma laty zainstalowaliśmy panele umożliwiające podgrzewanie wody przez promienie słoneczne na użytkowe potrzeby naszych Mieszkańców. Kilka lat temu przeprowadziliśmy modernizację energetyczną polegającą głównie na montażu gruntowych pomp ciepła w celu ogrzewania naszych obiektów.

Obecnie dochodzi jeszcze jeden nowatorski element – zielona energia. Nasz Dom (zamieszkały przez 280 mieszkańców i dysponujący obszerną powierzchnią) zużywa relatywnie dużo energii elektrycznej i płaci za nią coraz więcej i więcej. Od kilku lat ceny energii znacznie rosną, a tegoroczne zapowiedzi próbują oswoić konsumentów nawet z 40-sto procentową podwyżką cen energii.

Obserwując rynkowe trendy złożyliśmy akces do uczestnictwa w spółdzielni energetycznej. Spółdzielnia będzie łączyła ekologicznych wytwórców energii bezpośrednio z jej konsumentami. Spece od energetyki będą musieli odpowiedzieć na pytanie jak spowodować, aby to co zostanie w danym czasie wyprodukowane mogło być spożytkowane w tym samym czasie przez członków spółdzielni. I dodatkowo jak przechować wyprodukowaną i nieskonsumowaną energię na późniejsze potrzeby odbiorców. Dzięki temu rozwiązaniu liczymy na znaczne obniżenie kosztów przesyłu energii oraz relatywne zmniejszenie opłat za jej produkcję.

Spółdzielnia to jednak śpiewka przyszłości, a w sferze energetyki trzeba podejmować szybkie decyzje. Dlatego na posesji naszego Domu zagości fotowoltaika. Zamierzamy jeszcze w tym roku uruchomić produkcję własnej energii ze słońca. Mikroinstalacja ma charakter prosumencki, o mocy do 50 kW. Właśnie podpisaliśmy umowę z Wykonawcą na jej realizację. I choć wiadomo, że (szczególnie w okresie jesienno-zimowym) słońca w naszej strefie klimatycznej jak na lekarstwo, to jednak po oddaniu instalacji do użytku liczymy na ograniczenie zapotrzebowania na energię z zewnątrz o ok. 10%.

Życzmy zatem: więcej słońca.